Pierwszą
i drugą klasę oboje ukończyliśmy z wyróżnieniem. Dzień po zakończeniu do mojego
domu wpadł Brennan z kumplem. Chłopak
był nawet podobny do niego, a na szyi miał przewieszony aparat fotograficzny.
-
Nia, to jest Daniel. Wybieramy się razem na wypad. - oznajmia Brennan. - Spakuj
się. To będzie niezapomniane lato! - dodaje i razem z tym drugim siada w
salonie.
Pół
godziny później wyjeżdżamy. Zostawiłam kartkę dla Reny, że jestem na wyjeździe
i nie wiem kiedy będę. Dopiero w samochodzie wymieniamy z Danielem kilka zdań.
Jest naprawdę sympatyczny.
-
Od tego roku będzie chodził z nami do klasy. - wtrąca Bren.
-
O, to fajnie. Opowiemy Ci co i jak. - uśmiecham się i widzę w lusterku
wstecznym, że Dan też.
Zatrzymujemy
się przed górą, po dość długiej drodze.
-
Wysiadka. Dalej trzeba iść pieszo. - oznajmia Benko i ruszamy.
Davis
co chwilę przystaje i fotografuje przyrodę, przez co ma miejscu jesteśmy
dopiero pół godziny później. Bren wyciąga z kieszeni pęk kluczy i otwiera drzwi
od małego drewnianego domku. Często bywałam tu z nim wcześniej, a teraz
jesteśmy we trzech. Ciekawe jak on sobie to wyobraża. Nasza trójka na jednej
sofie? Teraz to nie istotne.
-
Pięknie tu. - zachwyca się Daniel. - Przypomina mi to trochę jak jeździłem na
wakacje do babci. Chyba to będzie moje nowe ulubione miejsce...
-
To będzie nasza tajna kryjówka. Zawsze jak będziemy uciekać na wagary,
zatrzymamy się tutaj. Będzie niesamowicie. - rozmarza się Bren.
Siadam
na brzegu łóżka i wyciągam z plecaka strój kąpielowy. Pół kilometra dalej jest
małe jeziorko i plaża.
-
Uuu... Szatania, będziesz się tak tu przebierać? - rzuca Bren ze śmiechem i
zagląda do swojego plecaka.
-
A co? Kumplujemy się. - odpieram i ściągam bluzkę.
W
tym momencie zaczyna się wszystko. Nasza wieczna przyjaźń, nasze wypady, nasze
prawdziwe życie.
Super rozdział. Już wyobraziłam sobie jak się Szatania przebiera ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki i czekam na next :*